Dominikanin z rodu Badenich
Hrabia herbu Bończa, wnuk premiera Austro-Węgier, syn galicyjskiego dyplomaty i szwedzkiej arystokratki, pasierb arcyksięcia Habsburga i dziedzic majątku w Busku, jak sam mówił: „na szczęście wszystko stracił podczas wojny”. Kościół katolicki zaś zyskał charyzmatycznego zakonnika i kapłana.
Ojciec Joachim Badeni zmarł w Krakowie 11 marca 2010 r., przeżywszy blisko 98 lat. Przez 60 lat pełnił posługę kapłańsko-zakonną w dominikańskim zgromadzeniu. Zostanie zapamiętany jako charyzmatyk, mistyk, kapłan „od trudnych przypadków” i współtwórca duszpasterstwa akademickiego. A przecież jeszcze przed wojną nic nie wskazywało na to, by w przyszłości miał przestąpić klasztorną furtę: lubił studenckie życie towarzyskie, „tańce, hulanki, swawole”, a i kobiety się doń garnęły. Co prawda, nie był pierwszym kapłanem w rodzie Badenich – stryj Henryk, który święcenia przyjął w 1908 r., uzyskał doktorat z teologii i pełnił funkcję dziekana infułata metropolii lwowskiej, miał też opinię „salonowego abbé”, choć po jego śmierci (1943) okazało się, że dyskretnie acz hojnie opiekował się lwowskimi biedakami. Ród o. Joachima słynął z mecenatu sztuki i nauki – i zapewne byłoby tak nadal, gdyby nie wybuch II wojny światowej. Ale polskie dzieje rodziny Badenich zaczęły się znacznie wcześniej.
Wielkie Księstwo Badeńskie
Choć o. Joachim utrzymywał, że jego przodkowie dotarli do Rzeczypospolitej w XVIII w. z Wołoszczyzny, to zgodnie ze „Złotą księgą szlachty polskiej” „pierwszy Badeni przybył na ziemie polskie jako pułkownik wojsk księcia Jana Sforzy w orszaku królowej Bony. Jego syn Leonard...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta